|
29-07-07, 11:51 | #2 (permalink) |
Senior Member
Spirit of ILEX
Zarejestrowany: Jul 2007
Skąd: DeTRoit / Żmigród
Postów: 533
|
:)
jako że rzuciłem ten temat, jestem wręcz zobowiązany do
przedstawienie swoich odczuć. yerba mate pozwala mi sie cieszyć życiem, daje mi tyle energii ile tylko potrzebuję, otwiera mój umysł. zrobiła ze mnie: filozofa, gaucho, spokojnego faceta, stabilnego, dążącego powoli do celu, nie goniącego za światem Yerba mate jest takim ciekawym "miejscem" gdzie każdy może się zatrzymać, spojrzeć z dystansem na to co już sie wydarzyło, przemyśleć swoje dotychczasowe decyzje. pomyśleć o tym wszystkim co ma sie niebawem zdarzyć... pobudza moje zmysły na tyle że obserwuje przyrode, doceniam jej piekno i perfekcje |
29-07-07, 16:23 | #3 (permalink) |
Member
super siorbak
Zarejestrowany: Jul 2007
Skąd: Azerbejdżan k. Wrocławia
Postów: 35
|
Ja, to co BonQ napisał odczuwałem już wcześniej. Chociaż takie małe coś.. A mianowicie, miałem złe chwile. Przychodziły nieciekawe myśli i nie chciały sobie iść sobie. Ja im mówiłem "Zostawcie mnie w spokoju!" a one nie odchodziły.
A teraz... Teraz dzięki Yerba Mate ja się z nimi bawię. Gdy przychodzą, ja zabieram je na spacer i odkrywam, że nie są tak naprawdę złe. Są tylko złośliwe. Ale w gruncie rzeczy można się z nimi dogadać. Yerba Mate piję dosyć krótki czas, ale różnicę w zachowaniu mojego organizmu widzę wyraźnie. Zwłaszcza, że jest taki mankament, który mi przeszkadzał do tej pory, z którym walczę, o którym nic więcej się nie dowiecie :] Opis normalnie jak w reklamie w TV Markecie. Nowy Kosmodisk dodaje mi sił witalnych, nie odczuwam już bólu w dolnych partiach kręgosłupa, mogę się schylać, chodzić na zakupy |
31-07-07, 20:40 | #4 (permalink) |
Member
mega siorbak
Zarejestrowany: Jul 2007
Postów: 87
|
Binko, uśmiech mi troszke zamarł jak czytałam Twojego posta ... mam nadzieję, ze yerba mate będzie Ci pomagała w trudnych chwilach, wszak zawiera chyba z milion substancji które są jak okłady na bolące dusze ... no i "yerba mate zawiera serotoninę ... czyli hormon, który jest odpowiedzialny za sz-czę-ście ... (jak to ujął Yerba Robo w swoim słynnym monologu "Skończyła się Yerba" ) ...
Ale w razie czego zawsze możesz liczyć na przychylnosc ze strony "jerba-matki" se mła ... normalnie jakieś macierzyńskie instynkty mi się chyba ujawniły A wracając do osobistych odczuć po-yerbowych to: Ja mam normalnie ciśnienie jak woda w stawie ... albo jak "średni kurczak" - jak mi kiedyś lekarz stwierdził taki był sobie dowcipniś Ale po yerbie normalnie to się taka temperamentna robię, ze hej i kurcze mam siłę góry przenosić i chce mi się .... żyć normalnie! Psia krew, cholernie mi się chce życ Czego i Państu życzę |
09-08-07, 00:57 | #6 (permalink) |
Senior Member
Spirit of ILEX
Zarejestrowany: Jul 2007
Skąd: DeTRoit / Żmigród
Postów: 533
|
czyli jednym słowem yerba penetruje Twoje ciało od kołnierza po rozporek
odświeża umysł pochłonęła mnie ta yerba kultura...hahah i teraz moim takim małym marzeniem jest udać sie do ameryki południowej...usiąść przy ognisku...napić sie srogo mate z prawdziwymi gaucho...ale sexi szukam sponsora...jest tu takowy ??? jeśli jesteś potencjalną ofiarą moich marzeń i masz gest <finansowy> numer konta pokażemy na kartach końcowych ksionc, ojciec, szef wszystkich szefóf |