|
09-04-08, 15:29 | #21 (permalink) |
Senior Member
Wódz Siorbaków
Zarejestrowany: Apr 2007
Skąd: Otwock
Postów: 234
|
relacja pękniecia Tykwy Porongo
Sytuacja wyglądała tak:
wsypałem yerbę do tykwy, wstrząsnąłem i usypałem ją tak, aby na powierzchni utworzył się spadek (technika której nauczyłem się w Argentynie). Następnie zacząłem stopniowo, niewielkimi porcjami zalewać yerbę ciepłą, nie zagotowaną wodą od "dołu" spadku. Przy czwartym nalaniu matero pękło wzdłuż boku. Przeanalizowałem sytuację i nasunęły mi się następujące refleksje: importowane drewno, tudzież tykwy z ameryki południowej ulegają znacznemu wysuszeniu w polskim klimacie. To samo przydarzyło się gitarzę, którą sobie z argentyny przywiozłem (drewno przy zmianie klimatu z wilgotnego, na suchy polski - wypaczyło się. Być może żeby uniknąć podobnych nieprzyjemności w przyszłości należy najpierw matero zmoczyć chłodną wodą i upewnić się, że jest dobrze wilgotne, a następnie dopiero przystąpić do "Curado" i zalewać zaledwie ciepłą wodą. W Argentynie nigdy nie zdarzyło mi się coś podobnego, chociaż robiłem Curado zarówno na matero drewnianym jak i zrobionym z tykwy. Kwestia klimatu jak sądzę. |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|
Podobne wątki | ||||
Temat | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
TYKWA SANTIAGO-POMOCY! | poyerbany | Main Forum | 6 | 13-07-08 15:26 |