Cytat:
Napisał MJ
W ogóle jak mówię w pewnych kręgach, że brzydzi mnie rosamonte i merced to dziwnie się na mnie patrzą. Raz kupiłem La Merced barbacua. Jakoś to szło, ale potem już czekałem aż się skończy. Więcej nie kupię.
|
Wiesz, przerabiałem podobne zagadnienia w przypadku cygar i myślę, że z YM jest podobnie, więc...
Smak yerba mate jest prawdopodobnie wypadkową walorów yerby i aktualnej kondycji pijącego ją siorbaka. Czy nie zdażyło Ci się nigdy, że ta sama yerba smakowała inaczej, zależnie od Twojego nastroju, okoliczności, ba, nawet pogody?
Tak jak smak cygar jest alchemią pomiędzy palaczem a cygarem, tak smak yerba mate zapewne jest czymś co jest POMIĘDZY yerbą a osoba ja pijącą.
A ponieważ o gustach nie należy dyskutować, więc powiem tylko, że mnie akurat La Merced smakuje wyjątkowo (de Campo), a Rosamonte lubię i cenię. Ale to widać jest właśnie ta alchemia między mną a tymi gatunkami i odmianami