szczerze mówiąc, nie mam pojęcia. Wszelką wiedzę na temat Yerby zaczerpnąłem od Yerbarobo, który to jest yerbamaniakiem. Zapytam miszcza jak spotkam. Ja parzę normalnie, czyli do połowy szklanki yerba, zalewam wodą między 70 a 80 stopni (mam termometrzyk
),parę minut odczekuje, bombilla do kubka i siorbię sobie. Tak zalewam około 7 razy to samo. Czasem więcej razy, czasem mniej. Zależy jak leży, czyli czy ma jeszcze smak czy już lura całkowita