Yerba mate a alergie.

[Garfi]

piękne i wielkie odkrycie z tym nieszkodzeniem yerby

[GLadi]

Nie chcę nikogo straszyć, ale również i u mnie wystąpiła ostra reakcja: nieznośne swędzenie całego ciała. Dodatkowo występuje wysypka na ciele: drobne czerwone pixele, niektóre uwypuklone, na twarzy pojawiły się pryszcze, których nie raczyłem ogładać już od kilku lat. Żadnych innych objawów wewnątrz i na zewnątrz. Na moje oko uczulenie pokarmowe. Jedyne zmiany jakie wprowadziłem ostatnio w diecie oprócz yerby to świeże soki warzywne/owocowe. Mogę jedynie podejrzewać, że winna jest chemia, którą zostały spryskane warzywa/owoce (kupne). Alergia zaczęła się kilka dni po pierwszym spożyciu yerby (mam za sobą łącznie kilka dni yerbowania), soki piłem nieco dłużej i nic się nie działo. Nigdy nie badałem się czy jestem alergikiem.

Na szybkiego znalazłem 3 linki związane z tematem:
- [url]http://www.alergia.org.pl/lek0/archiwum/01_03/alergia.html[/url]
- [url]http://herbaciane.info/?newsID=22[/url]
- [url]http://www.yerba.fora.pl/yerba-a-zdrowie,11/yerba-mate-a-alergia,589.html[/url]

Jak tylko dowiem się WTF is goin' on, dam znać na forum.

[Merkelin]

To się wtrącę, jako trawopylny alergik
Yerby pijam sporo, zazwyczaj mocnej i nie zdarzyło mi się jeszcze, żeby jakieś dziwne objawy się pojawiły. Ale przyglądając się linkom znalezionym przez GLadi przychylam się do opinii wyrażonej na sąsiednim forum (link trzeci). Czyli jeżeli podejrzenie pada na yerbę, to trzeba się jeszcze zastanowić, czy to sam ostrokrzew, czy może jakieś ziołowe dodatki wywoływać mogą różne objawy. Albo czy nie jest to czasami kwestia z czego pijemy (czyli może jakieś uczulenie na tykwy, gatunki drzew albo ceramikę) i przez co pijemy (czyli wpływ trzymania w ustach bombilli wykonanej z różnych materiałów, stopów).
No i na koniec rada dla wszystkich, u których dziwnym zbiegiem okoliczności podejrzane objawy przyplątały się w okresie rozpoczynania przygody z yerbą (zresztą rada, która na tym forum była udzielana nie raz, nie dwa i pewnie nie kilkadziesiąt razy). Jeżeli coś kogoś niepokoi - trzeba iść do lekarza, a w przypadku podejrzeń o alergię, prosto do alergologa, zrobić testy i sprawa się wyjaśni.

Chyba się starzeję i z pamięcią coś mi się robi ale przypomniałem sobie właśnie ciekawą dyskusję (nie chce mi się szukać, ale chyba gdzieś w czeluściach archiwum forumowego powinna się znaleźć) dotyczącą tego, że używanie bombilli wykonanych ze srebra może prowadzić do interesującego objawu polegającego na tym, że delikwent zaczyna się robić... niebieski. To, że takie objawy faktycznie pojawiają się przy wchłonięciu sporych ilości srebra nie oznacza jeszcze, że korzystanie ze srebrnej bombilli albo noszenie srebrnej biżuterii też do tego doprowadzi.
Konkluzja - do wszystkich rewelacji należy podchodzić z dystansem, a wątpliwości rozstrzygać w sposób naukowy, zasięgając porady specjalistów (czyli na przykład odpowiednich lekarzy)

[manny]

Witam, pije yerbe od około 2 miesiecy, a od tygodnia mam problem również ze swędzeniem całego ciała tak jak napisał jeden z forumowiczów, nie mam zielonego pojecia czy to jest od yerby...ale problem jest powazny moze zadnych sladów nie mam ale rano i wieczorem wpadam w paranoje i zaczynam sie drapać... moze juz ktos rozgryzl sprawe czy to od yerby?? Cos mam pecha zaczałem pic mate wszystko fajnie, happy a tu nagle jak nie swedzenie to sie do cholery naczytałem o rakotwórczym problemie zwiazanym z mata;/ i mam chwile zawachania a już tak mi sie spodobało picie help!

[GLadi]

@manny: u mnie problemy szybko zniknęły, ale nie potrafię stwierdzić czy spowodowane to było pierwszym kontaktem z yerbą. Zrób przerwę od yerby (o ile to możliwe ) i sprawdź czy po powrocie pojawią się te same objawy.

[manny]

Popijam taragui con palo, a dopiero co otrzymałęm moj zapas chyba na cała zime!;( i martwi mnie troche odstawienie bo może pije z 2 miesiace ale naprawde bardzo mi zasmakowała teraz te swedzenia no i ciagle posty o "rakotworczej yerbie", wiec nieciekawie, ale na ten moment odstawie na kilka dni yerbe, choc jak sam napisałeś nie wiem czy to mozliwe. Aaaa no i chyba odpuszcze sobie picie z tykwy, może to ona nabawiła mnie tych problemow;P

[Merkelin]

Nie będę się tym razem mądrzył, bo trochę wyżej jest mój przydługi wywód
Ale zdecydowanie stoję na stanowisku, że jeżeli objawy nie znikają w miarę szybko, to najlepiej wybrać się do lekarza. Bo może się przecież okazać, że przyczyny leżą zupełnie gdzie indziej.
Teraz będzie żart (żeby się ktoś przypadkiem nie obraził), choć kto wie, może również rozwiązanie problemu. Jeżeli swędzi całe ciało, to znak, że trzeba wziąć prysznic

[manny]

Nawet kolego nie prysznic, ale w takim przypadku kąpiel i to nie raz dziennie - także w mojej sprawie żart nie aktualny ;( Otrzymałem solidny zapas YM, a niestety z powodow swedzenia chyba musze go odstawic na jakis czas... A jak tam u was? Pijecie dzien w dzien Mate? nawet po skandalicznych artykułach twierdzacych o rakotwórczym działaniu YM??

[global]

Ja piję codziennie. Tradycyjne zalewaną ze 2x w tygodniu, a saszetki nałogowo wręcz. Zaparzam po trzy naraz w blaszanym, emaliowanym kubasie. I tak z cztery razy dziennie. Dzisiaj na warsztacie Pajarito saszetkowane.

[Merkelin]

Czy piję dużo? To chyba zależy od punktu widzenia. Pijam codziennie, tylko w tradycyjny sposób, najczęściej jedna porcja w pracy, druga po południu w domu (z PS'a 200ml, więc trochę się w nim mieści ). Wychodzi tego między 1l a 2l dziennie.
A doniesienia o rakotwórczości? na razie wydaje mi się, że każde nowe rewelacje w tej sprawie dotyczą dokładnie tych samych argentyńskich badań, do których można mieć wiele zastrzeżeń. Biorąc jednak pod uwagę ilość witamin, mikroelementów, przeciwutleniaczy oraz stwierdzenia, że w grilowanej karkówce (którą też lubię) jest cała masa rakotwórczych związków (co to się z tego węgla grilowego biorą), myślę, że akurat picie yerby raczej nie skróci mi życia.
Swoją drogą, przyglądając się historii yerby można dojść do wniosku, że gdyby jej dzieje potoczyły się odrobinkę inaczej (czyli np. do Europy nie dotarłaby kawa), to dzisiaj mielibyśmy ekspresy do yerby, automaty z yerbą i tak dalej.

P.S. Rany, chyba się starzeję, bo coraz dłuższe to moje gderanie mi wychodzi. Choć wolę to tłumaczyć tym, że rzadko ostatnio zaglądam na forum i tak nadrabiam