|
08-11-08, 02:16 | #1 (permalink) |
Senior Member
Spirit of ILEX
Zarejestrowany: Mar 2008
Skąd: Poznań
Postów: 976
|
Currado krok po kroku
Szanowne Koleżanki, Szanowni Koledzy!
Zakładam, że większość z Was jest już co najmniej po pierwszym "własnoręcznie" wykonanym currado. Ale jeśli jeszcze ktoś ma wątpliwości, jak można ten zabieg przeprowadzić, zapraszam do lektury. UWAGA! Z przyczyn technicznych mogę zamieszczać tylko dwa zdjęcia w jednym poście, więc proszę o wyrozumiałość. Sprawa ta została skonsultowana z Administracją i jak na razie nie znaleźliśmy wspólnie sposobu na obejście problemu. I jeszcze jedno, żeby nie było żadnych nieporozumień; nie sugeruję nikomu, jak ma wykonać "swoje" currado; staram się po prostu w miarę dokładnie opisać, jak ja robię swoje. Przy okazji zaznaczam, że to już moje siódme... Celem currado jest przygotowanie tykwy do użycia poprzez pozbycie się z jej wnętrza resztek wszelakiego typu (przede wszystkim - pozostałości po miąższu owocu), oraz przygotowanie ścianek poprzez powolną impregnację. Zwłaszcza ten pierwszy cel jest ważny; miąższ owocu ma silne właściwości przeczyszczające (nie chciejcie, żebym Wam opisywal moje doświadczenia po pierwszym, niestarannym currado, ale miło nie było...). Oto zdjęcie naczynka, które zaraz stanie się bohaterem mojej opowieści (model "misterio"): [URL=http://img518.imageshack.us/my.php?image=currado01zd6.jpg][/URL][URL=http://g.imageshack.us/thpix.php][/URL] Nie wiem, czy będzie dobrze widać wnętrze, ale w tykwie zazwyczaj znajdujemy resztki owocu i trochę pestek. Pestki zbieramy skrzętnie do ewentualnego wysiania na wiosnę, albo wyrzucamy w nadziei, że wysieją się same. Wnętrze tykwy przed zabiegiem wygląda tak: [URL=http://img518.imageshack.us/my.php?image=currado02ec6.jpg][/URL][URL=http://g.imageshack.us/thpix.php][/URL] |
08-11-08, 02:28 | #2 (permalink) |
Senior Member
Spirit of ILEX
Zarejestrowany: Mar 2008
Skąd: Poznań
Postów: 976
|
Aby przeprowadzić etap pierwszy currado, czyli zalanie, przygotowujemy dwie rzeczy; yerbę oraz jakiś alkohol.
[URL=http://img223.imageshack.us/my.php?image=currado03td9.jpg][/URL][URL=http://g.imageshack.us/thpix.php][/URL] U mnie pierwszą rolę pełnić będzie w tym przypadku Nobleza, rolę drugą - Tinctura absinthi. Generalnie nie jestem zwolennikiem używania już parzonych fusów do przeprowadzania currado. Według mnie istnieje możliwość przeniesienia do tykwy bakterii i pleśni; niektórzy zalecają zbieranie fusów przez kilka dni (bo przecież trzeba uzbierać prawie pełną tykwę), co może być i kłopotliwe, i niebezpieczne. Znacznie lepiej użyć "świeżej" yerby, bo to jest prostsze, praktyczniejsze i bezpieczniejsze. Owszem, nieco dobrej YM idzie "na zmarnowanie", ale przecież currado robimy tylko raz, więc według mnie nie warto oszczędzać na tym procesie (zaznaczam, że jestem z Poznania...). Co do absyntu - oprócz alkoholu, który zawiera w ilościach oszałamiających, ma też dwie dodatkowe zalety; roztwór ten ma silne właściwości bakteriobójcze i jest... cudownie gorzki i wspaniale ziołowy. Od razu uprzedzam - do pitej potem w naczyniu yerby nie przedostają się żadne halucynogenne substancje (wiem, może i szkoda, ale yerba sama w sobie mnie akurat wystarcza). Tak więc na początek tykwę zasypuję suszem w ilości około połowy naczynka: [URL=http://img512.imageshack.us/my.php?image=currado04nr0.jpg][/URL][URL=http://g.imageshack.us/thpix.php][/URL] |
08-11-08, 02:36 | #3 (permalink) |
Senior Member
Spirit of ILEX
Zarejestrowany: Mar 2008
Skąd: Poznań
Postów: 976
|
Potem stawiamy tykwę w spokojnym i bezpiecznym miejscu, tak aby nikt nie potykał się o nią - przypominam, że optymalnym według mnie czasem trwania currado jest doba, więc warto wybrać stosowne miejsce.
Zalewamy wszystko wodą przegotowaną, lekko przestudzoną (nie wrzątkiem! tykwa może popękać!!!). [URL=http://img518.imageshack.us/my.php?image=currado05mw7.jpg][/URL][URL=http://g.imageshack.us/thpix.php][/URL] Jak można zauważyć na zdjęciu, tykwa stoi na korkowej podstawce. Zapewnia to jej większą stabilność i jednocześnie ułatwia odprowadzanie wilgoci (wyjaśnię to przy okazji jednego z kolejnych zdjęć). Nie polecam stawiania tykwy na talerzyku, w ostateczności może być papierowy ręcznik złożony na czworo. Wodą wypełniamy całą tykwę aż po brzeg, ale starając się nie zamoczyć zbytnio viroli; chodzi o to, aby woda nie dostała się pod nią i nie zamoczyła tykwy w miejscu, w którym jej zamaczać nie mamy zamiaru podczas normalnego użytkowania. Po tym pierwszym zalaniu sprawa wygląda tak: [URL=http://img518.imageshack.us/my.php?image=currado06eh1.jpg][/URL][URL=http://g.imageshack.us/thpix.php][/URL] Ostatnio edytowane przez maciejslu ; 09-11-08 o 22:02. Powód: znalazłem literówkę ;-) |
08-11-08, 02:41 | #4 (permalink) |
Senior Member
Spirit of ILEX
Zarejestrowany: Mar 2008
Skąd: Poznań
Postów: 976
|
Po kilku chwilach, za sprawą Świętego Tomasza oraz dość chłonnych ścianek, w tykwie zaczyna wyraźnie "brakować" cieczy.
Wtedy należy sięgnąć po radykalniejszy środek i dopełnić naczynko alkoholem: [URL=http://img512.imageshack.us/my.php?image=currado07hx4.jpg][/URL][URL=http://g.imageshack.us/thpix.php][/URL] Po wykonaniu tego zabiegu mamy w zasadzie dzień przerwy, a efekt naszej pracy przedstawia się następująco: [URL=http://img512.imageshack.us/my.php?image=currado08ro5.jpg][/URL][URL=http://g.imageshack.us/thpix.php][/URL] Ostatnio edytowane przez maciejslu ; 09-11-08 o 22:30. |
08-11-08, 02:45 | #5 (permalink) |
Senior Member
Spirit of ILEX
Zarejestrowany: Mar 2008
Skąd: Poznań
Postów: 976
|
Napisałem, że mamy dzień przerwy, ale warto jednak co jakiś czas sprawdzić, czy tykwa nie przecieka (mogła przecież być pęknięta, czego oczywiście nikomu nie życzę) i ewentualnie dolać wody:
[URL=http://img262.imageshack.us/my.php?image=currado09sj9.jpg][/URL][URL=http://g.imageshack.us/thpix.php][/URL] Na tym etapie można już uzupełniać naczynko wrzątkiem - dolewane ilości są tak małe, że raczej nie wpłyną znacząco na podniesienie temperatury w całym "naparze". W każdym razie dobrze na noc zostawić wszystko w takim stanie: [URL=http://img512.imageshack.us/my.php?image=currado10hh1.jpg][/URL][URL=http://g.imageshack.us/thpix.php][/URL] |
08-11-08, 02:49 | #6 (permalink) |
Senior Member
Spirit of ILEX
Zarejestrowany: Mar 2008
Skąd: Poznań
Postów: 976
|
A rano i tak sie okaże, że przez noc znów ktoś się dobrał do naszego skarbu:
[URL=http://img262.imageshack.us/my.php?image=currado11sv2.jpg][/URL][URL=http://g.imageshack.us/thpix.php][/URL] Część wody po prostu zaimpregnowała już ścianki naczynia, a część (na szczęście zazwyczaj niewielka) wyparowała. Po podniesieniu naczynka możemy lepiej zrozumieć, dlaczego sugerowałem ustawienie na korkowej podkładce: [URL=http://img512.imageshack.us/my.php?image=currado12ra0.jpg][/URL][URL=http://g.imageshack.us/thpix.php][/URL] Tykwa od spodu nieco się poci, jest to zjawisko całkiem naturalne i nie ma nic wspólnego z przeciekaniem. |
08-11-08, 02:52 | #7 (permalink) |
Senior Member
Spirit of ILEX
Zarejestrowany: Mar 2008
Skąd: Poznań
Postów: 976
|
W ciągu dnia możemy jeszcze raz uzupełnić braki w naczynku wodą:
[URL=http://img262.imageshack.us/my.php?image=currado13nh3.jpg][/URL][URL=http://g.imageshack.us/thpix.php][/URL] ... i odstawić ją z powrotem na podstawkę, ale nie na wilgotne miejsce! [URL=http://img262.imageshack.us/my.php?image=currado14jv8.jpg][/URL][URL=http://g.imageshack.us/thpix.php][/URL] |
08-11-08, 02:57 | #8 (permalink) |
Senior Member
Spirit of ILEX
Zarejestrowany: Mar 2008
Skąd: Poznań
Postów: 976
|
A wieczorem całość powinna wyglądać tak:
[URL=http://img512.imageshack.us/my.php?image=currado15yw8.jpg][/URL][URL=http://g.imageshack.us/thpix.php][/URL] Susz zmienia się w "mokrz" i osiada poniżej poziomu cieczy, na wierzchu widać jedynie co wytrwalsze patyczki: [URL=http://img160.imageshack.us/my.php?image=currado16ru7.jpg][/URL][URL=http://g.imageshack.us/thpix.php][/URL] Zwracam uwagę na dobrze widoczne zmętnienie cieczy; przy zastosowaniu Absinthi tinc. jest to zjawisko calkiem naturalne, ale nawet jeśli użyjemy innego rodzaju alkoholu (spirytus, rum, whisky, koniak, brandy), to może ono także wystąpić. Absynt mętnieje po zmieszaniu z wodą, zmętnienie może też być wynikiem rozpuszczenia resztek miąższu owocu tykwy. |
08-11-08, 03:02 | #9 (permalink) |
Senior Member
Spirit of ILEX
Zarejestrowany: Mar 2008
Skąd: Poznań
Postów: 976
|
Teraz czeka nas robota najgorsza (na szczęście powoli zbliżamy się do końca...).
Przenosimy się zatem do pobliskiego zlewu, razem z naszą tykwą i łyżeczką do herbaty: [URL=http://img160.imageshack.us/my.php?image=currado17no3.jpg][/URL][URL=http://g.imageshack.us/thpix.php][/URL] Tu uwaga dotyczące tego praktycznego narzędzia; najlepiej wybrać najstarszą łyżeczkę w naszym domu. Zazwyczaj na skutek mieszania nią herbaty zwykłej przez wiele, wiele lat, ma ona najbardziej ostre krawędzie. A te się przydadzą za chwilę. A póki co - rzeczoną łyżeczką wydobywamy zawartość tykwy: [URL=http://img262.imageshack.us/my.php?image=currado18xu5.jpg][/URL][URL=http://g.imageshack.us/thpix.php][/URL] Jak widzicie, wyszło tego u mnie calkiem sporo, ale przyznam, że tykwa ma godny rozmiar... |
08-11-08, 03:08 | #10 (permalink) |
Senior Member
Spirit of ILEX
Zarejestrowany: Mar 2008
Skąd: Poznań
Postów: 976
|
Teraz tykwę pluczemy letnią wodą, ale nie ma potrzeby robić tego zbyt starannie:
[URL=http://img204.imageshack.us/my.php?image=currado19fb3.jpg][/URL][URL=http://g.imageshack.us/thpix.php][/URL] ... bo zaraz wkroczymy z łyżeczką i zaczniemy skrobać. Tu wyjaśniam - zdjęć ze skrobania nie ma, bo do tej czynności trzeba użyć obu rąk, a jeszcze nie wychodzą mi zdjęcia aparatem trzymanym w zębach. W każdym bądź razie powoli, starannie, miejsce przy miejscu czyścimy wnętrze tykwy, skrobiąc jej ścianki nie za słabo, ale jednak z wyczuciem; nie chodzi o to, aby przebić się na drugą stronę, a li i jedynie o usunięcie wszystkich (w miarę możności) resztek owocu. W każdym bądź razie efekt końcowy wyglądac powinien mniej więcej tak: [URL=http://img262.imageshack.us/my.php?image=currado22nw3.jpg][/URL][URL=http://g.imageshack.us/thpix.php][/URL] Ostatnio edytowane przez maciejslu ; 09-11-08 o 22:31. Powód: literówka |
LinkBacks (?)
LinkBack to this Thread: http://www.yerbaherba.pl/main-forum/412-currado-krok-po-kroku.html
|
||||
Dodane przez | For | Type | Data | |
Yerba Mate Forum | Drukuj: Currado - czyli jak przygotować nową tykwe do picia | Strona 5 | This thread | Refback | 15-10-10 15:24 | |
Wyszukiwanie w internecie - Gazeta.pl | This thread | Refback | 24-07-10 22:23 | |
Google INTERIA.PL - szukaj: currado | This thread | Refback | 27-04-10 22:41 | |
Yerba Mate - Didier z Rivii - 30.11.2008 - Archiwum Forum | This thread | Refback | 19-12-09 11:01 | |
chlopomania's yerba Bookmarks on Delicious | This thread | Refback | 02-06-09 19:34 | |
chlopomania's Bookmarks on Delicious | This thread | Refback | 31-05-09 00:42 | |
Yerba Mate Forum | Yerba Mate dla początkujących | currado? | This thread | Refback | 14-05-09 15:01 | |
Yerba Mate - autor wštku: Didier z Rivii - Forum Dyskusyjne Gry-Online | This thread | Refback | 17-03-09 17:46 |
Użytkownicy aktualnie czytający ten temat: 1 (0 użytkownik(ów) i 1 gości) | |
Narzędzia wątku | |
Wygląd | |
|
|