bombilla do terere

[maciejslu]

Tak jakoś łażąc po sklepach internetowych zauważyłem, że wszędzie, gdzie są zestawy do terere (no, prawie wszędzie), w takim zestawie jest drewniana lub babmusowa bombilla.

A ja dzisiaj na spacerze z psem ściąłem z pobliskiej dość podmokłej łąki kawałek jakiejś ni to trawy, ni to trzciny (na trawę - trochę za duża, bo rośnie na dwa metry, na trzcinę - trochę za cienka, cieńsza niż ołówek), no i... zrobiłem dwie rurki, jutro idę ściąć jeszcze trochę, w poniedziałek kupię małe wiertełko - i będę "rzeźbił".

Dam znać, jak mi poszło, za jakieś parę dni

[maciejslu]

Poprawiam się: to prawdopodobnie trzcina pospolita, o, taka: [url]http://pl.wikipedia.org/wiki/Trzcina_pospolita[/url]

I jeszcze coś - po umyciu wnętrze wyczyściłem... wyciorem do fajek

[maciejslu]

Właśnie przyszła do mnie przesyłka ze sklepu (w sobotę!), więc od razu zrobiłem małą Cachamate dla siebie (w nowym matero) i dużą - dla Żony (uwielbia ziołowe smaczki).

Cachamate jest dość drobno mielona, więc postanowiłem spróbować również swojego nowego wynalazku (jak spadać, to z wysokiego konia ).

Całość prezentuje się tak:

[URL=http://img230.imageshack.us/my.php?image=1011014iw9.jpg][/URL]

A bombilla z bliska wygląda tak:

[URL=http://img262.imageshack.us/my.php?image=1011016ca5.jpg][/URL]

Wiem, że może nie najciekawiej, ale to moja pierwsza w życiu

Oczywiście trochę się zatyka, a przy okazji - wcale nie chłodzi płynu (bo przecież nie ma czym). Myślę, że gdyby miała być przeznaczona do gorącej mate, trzeba byłoby zrobić jakąś koszulkę z drutu. Ale generalnie - jest OK.

[maciejslu]

Tak sobie sam ze sobą gadam, ale co mi tam; dzisiaj przyniosłem kolejnych sześć pół-słomek i wpadłem na pomysł, żeby na tych nowych porobić nacięcia cienkim brzeszczotem. Jutro będę testował.

[Lizzy]

wygląda fajnie . Ja bym w życiu nie wpadła na takie cosik. Z przyjemnością śledzę więc wątek, może i ja coś "wystrugam", traw mam wszelakich pod dostatkiem a przy stawiku obok domu to zatrzęsienie i to takich po 2 metry. Jak na mój gust całkiem nadające się do takowych eksperymentów

[maciejslu]

Bardzo mi miło

Ale jak jutro wrzucę zdjęcia nowych, z nacięciami - to dopiero będzie coś! Tylko najpierw musze je przetestować.

A te trawy, o których piszesz - to zapewne właśnie trzcina pospolita. A teraz jest najlepsza pora roku na zbiór, bo roślina jest zdrewniała i dość twarda.

Ja coś mocno podejrzewam, że do lata uzbieram jakąś setkę - więc dla czterech osób powinno wystarczyć na jakiś czas

[Lizzy]

Zastanawiam się czy taki domowy bambus by się do tego nadawał? Mam fajne odmiany, bo rosną skręcając się w spiralę, wizualnie byłby to dość ciekawy materiał. Ale poczekam cierpliwie na dalsze efekty Twojej pracy. Na wszelki wypadek zrobię małe spustoszenie nad stawem .

[maciejslu]

Nie wiem, czy domowy bambus nie będzie za gruby i czy zdąży zdrewnieć.

A ja dzisiaj przetestowałem na Taragui Litoral nowe rozwiązania i... chyba już wiem, jak uniknąć zapychania się "mojej" bombilli.

Zdjęcie wszystko wyjaśnia:

[URL=http://img228.imageshack.us/my.php?image=1011017sc9.jpg][/URL]

Nacięcie zwykłym cienkim brzeszczotem, albo naprzeminnie, albo tylko z jednej strony (taka jest bardziej wytrzymała). Po prostu rewelacja - wypróbowałem wszystkie cztery "słomki", żadna się nie zapychała, filtrują dobrze, więc... zaczynam masową produkcję

[boB]

Maćku fajny pomysł i powodzenia w dalszej manufakturze tak się zastanawiam co do roślin krajowych i wydaje mi się, że do wyrobu naszej rurki można by wykorzystać drewno bzu?? można je dość łatwo wydrążyć(suche chyba nawet są puste).

[maciejslu]

Napisał boB

Maćku fajny pomysł i powodzenia w dalszej manufakturze tak się zastanawiam co do roślin krajowych i wydaje mi się, że do wyrobu naszej rurki można by wykorzystać drewno bzu?? można je dość łatwo wydrążyć(suche chyba nawet są puste).

Co do bzu - nie próbowałem.

Ale pozwolę sobie przypomnieć, że jeśli ktoś chce zrobić zapas na lato, to teraz jest "ostatni gwizdek", żeby zbierać trzcinę. Już jest trochę mokra, ale przynajmniej nie zbutwiała jeszcze i w miarę niepołamana.

Dzisiaj znad rzeki przyniosłem sobie kilka rurek (coś ze dwadzieścia), bo mam zamówienie z "nowej pracy". Jak podeschną trochę - będę robił bombilki...

A jak znajdę czas - porobię zdjęcia i postaram się cały proces opisać w miarę dokładnie. Może komuś się przyda?