jako że czekam na mój komplecik co się nie może jakoś skompletować a ma przyjść łącznie z mate to ja właśnie chciałam Wam powiedzieć że przeżyłam wczoraj traumę bo zostałam poczęstowana yerbusią o wdzięcznej nazwie Romance. Romance to ona była jak była w woreczku..... dla mnie masakra, jesli tak smakuje yerba mate to ja chyba jednak zostane przy kawie..... się załamałam