Nie klnę po polsku, bo nie podobają mi się przekleństwa i się na nie krzywię, jak słyszę. Poza tym ja jestem delikatna istota i pospolite k... czy ch... brzmi w moich ustach bardzo nienaturalnie. To ja wolę 'joder', 'pinche cabron' albo 'mierda'.

Ja jestem zwichnięta, jeśli chodzi o tamte rejony świata. Powinnam się chyba wyprowadzić czy coś...