Cytat:
Napisał Lucyna
Hej Mały,
zastanawiam się jak łaczysz KSU z Country  ... na oko wydaje mi się to cos na kształt mate z mlekiem, ale może się mylę
A Pink Floydów - oj tez bym posłuchała ... hmm, może właśnie Floydów puszczę sobie na śniadanie 
pozdrawiam
|
Też się dziwię - KSU to straszna kaszana. Nie czuję gości. A Flojdów co i owszem, ale nie polecam na śniadanie kawałka z "Atom Hearth Mother": Allan Psychodelic Breakfast. Bo to jakieś mruczenie przy jajecznicy. Zajebiś.ie polecam dość zapomniane płyty Pink Floyd: "Final Cut" jak też "Animals".