Myślę że gdybym łatwo się poddawał i pijał słodkie napoje to pewnie bym zrezygnował z Yerby po pierwszej
próbie. Ale że lubię ogólnie gorzkie płyny (tonic, piwo, herbata, grejpfrutowy sok) to nie wymiękłem. Poza tym jestem uparty więc skoro wszyscy mówią że coś w tym jest to trzeba się przemóc i odkryć to samemu. No i odkryłem. Ta energię jaka daje i optymizm. Potem kubki smakowe sie przestawiły i zaakceptowały. Teraz Yerba jest już elementem mojego życia, czego i wszystkim życzę