Czerwona herbatka gut jest, ale właśnie trzeba się przyzwyczaić. Moja siostra powiedziała, że pu-ehr (czyli h. czrwona) smakuje jak napar z ziemnej gleby. No, ale ona ma chyba pypcia na języku, bo podobnie mówiła o rozmarynie.
A jakby tak zalać czerwoną herbą jerbę? To co by było? Jak to co? Chiny z Argętyny by były. Ot co.
|