Znalazłem coś takiego na stronie [URL="http://www.beatapawlikowska.com/kitchen,list,2398.html"]Beaty Pawlikowskiej[/URL] (żony pana Wojtka Cejrowskiego):
"Yerba mate była przez wiele lat badana przez amerykańskich naukowców – zanim zdecydowano, że jest bezpieczna i można ja wprowadzić na rynek w USA. W latach 90-tych rozpoczęto badania, które miały wyjaśnić potencjalny związek między piciem yerba mate a chorowaniem na raka. Sami naukowcy jednak przyznają, że trudno jest jednoznacznie określić wyniki tych badan, ponieważ ludzie pijący yerba mate często też jedzą różne niezdrowe rzeczy (np. mięso pieczone na ogniu), piją alkohol i palą tytoń – a szczególnie ta ostatnia używka jak wiadomo powoduje nowotwory. Tak więc badania rozpoczęto, zakończono, ale ich wyniki są wątpliwe – tym bardziej, że w przeszłości inni naukowcy stwierdzili rzecz dokładnie odwrotną – czyli ze składniki zawarte w yerba mate przeciwdziałają nowotworom.
Ja osobiście nie bardzo wierzę w te rakotwórcze właściwości – widziałam w Ameryce południowej całe rodziny pijące yerba mate od wielu lat – gdyby istniało niebezpieczeństwo zachorowania, w Argentynie i Paragwaju pewnie musiałyby być całe epidemie. Ale tam na miejscu nikt o tym nigdy nie słyszał.
Mam też wątpliwość co do sposobu prowadzenia tych badań – ponieważ badano osoby, które piją yerba mate – nie sprawdzając ile i jakich rzeczy te osoby oprócz yerba mate zjadają i wypijają w ciągu dnia, jaki mają styl życia.
Wiem też, że yerba mate sprowadzana do Polski musi posiadać odpowiednie certyfikaty. Nie wszystkie firmy sprowadzające yerba mate do Polski przestrzegają tego obowiązku – zawsze więc warto sprawdzić czy dany importer sprzedaje zioła certyfikatem. Ja sprawdziłam
".