Przeglądałem wczoraj świetną książkę Cejrowskiego, a tam:
"KIedy podaję nazwę własną rośliny, wówczas piszę ją wielkimi literami: Yerba Mate, Mate. Ale kiedy chodzi mi o napój przyrządzony z tej rośliny albo surowiec do jego przygotowania (sproszkowane suszone liście) wówczas "mate" staje się słowem pospolitym pisanym małą literą tak jak "kawa" czy "herbata"."